DIETETYCZNIE,  Wyzwanie: Odżywianie!

W:O! Tydzień 1, DROGA- Pierwszy Krok

  

W:O! Tydzień 1 (Miesiąc 1, Tydzień 1)

Jak już wspomniałam w poście „O tym, jak ślepy sprzedawał okulary” mam tu coś do zrobienia.
Wyzwanie jest ambitne, ale co to dla Nas!
Początki zmiany są zwykle jak flirt, zauroczenie. Trochę się człowiek zachłyśnie ideą, bardziej lub mniej śmiało pomyśli, że może warto by spróbować i potem często na tym się tzw. impreza kończy.W moim Wyzwaniu: Odżywianie! chcę na starcie dać Wam trochę czasu do namysłu.
Dlatego też pierwszy miesiąc zapewni Wam głównie kilka garści ogólnikowej teorii i umożliwi wnikliwą obserwację stanu wyjściowego.
Jeśli chcemy nasze Wyzwanie potraktować poważnie to należy po prostu się odpowiednio do niego przygotować.Zanim zakaszesz rękawy do ciężkiej pracy …

Stań na skrzyżowaniu i…

1. PODEJMIJ DECYZJĘ!

To wbrew pozorom bardzo ważne.
To jak zakup biletu lotniczego na daleką wyprawę. Jeśli „może spróbujesz” albo „chyba Ci się uda” w pełnej tajemnicy przed własnym otoczeniem to gwarantuję Ci- nic z tego!
Musisz opowiedzieć o swojej decyzji całemu światu. Nie musisz może od razu zakładać bloga :) ale wszyscy Twoi bliscy powinni wiedzieć o tym, co knujesz. Tyczy się to walki z każdym złym nawykiem lub uzależnieniem.

Więcej na temat opisu Twoich warunków startowych i zasobów, które możesz wykorzystać już na samym początku w poście „Jeżeli wilk jest u drzwi, jedyne wyjście to zaprosić go na obiad”….czyli: jak zacząć się odchudzać?”


2. ZNAJDŹ MOTYWACJĘ

Różni ludzie- różne potrzeby, różne przyczyny podejmowania takich, a nie innych decyzji. Może motywuje Cię nowa sukienka na dnie szafy, może wizja nadmorskich wakacji, może choroba zmogła Cię tym razem szybciej niż zwykle.

Więcej na ten temat w poście „Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale niektórzy z Nas patrzą w gwiazdy”…czyli: jak podtrzymać motywację do odchudzania?

 

3. BILECIKI, PROSZĘ!

Kiedy już odpowiedziałeś sobie w zadowalający sposób na pytanie czy i po co- to czas na konkrety. Powracając do porównania z drogą, bo tak łatwiej Nam będzie pewne rzeczy planować.
 
Aspekt techniczny
Wiemy już, że chcemy jechać, ale nie mamy jeszcze pewności dokąd i na jak długo? 
Może planujemy jakieś dłuższe przystanki na trasie?
Co dokładnie chcemy zwiedzić?
Czy będzie to samotna wyprawa czy może byłoby Nam raźniej w towarzystwie?
Kiedy dokładnie wyruszamy?
Czy to jest właściwy moment na wyprawę?
 
Aspekt praktyczny: 
 
Co zabrać na wyprawę?
Aspekt teoretyczny:
Jaki jest aktualny stan Naszej wiedzy i jakich umiejętności do bezpiecznego wojażu Nam brak?
Słowem: PLAN.
Nie wiem jak Wy, ale ja, szykując się na wakacje, ekscytuję się samą myślą o czekających mnie przygodach.
Wiem, wiem-wszelkie zmiany stylu życia kojarzą Ci się z katorgą, wyrzeczeniem i stratą.
Tym razem kupując bilet na podróż pomyśl inaczej!
Żadne tam „od jutra będę innym człowiekiem”.
Takie rzeczy dzieją się na poziomie poświadomości i de facto nie wymagają po czasie większych wyrzeczeń, jeśli te małe będą wprowadzane krok po kroku, dzień za dniem.
 

SZCZĘŚCIEM NIE CEL, LECZ DROGA SAMA W SOBIE

 
Wariacji na temat tego przysłowia jest wiele i kiedyś myślałam, że być może jest ono takim wentylem bezpieczeństwa dla nieszczęśników, którym nie udało się sięgnąć nieba i spełnić swoich marzeń.
Prawdą jest jednak, że nie od razu Rzym zbudowano, nie od razu Kilimandżaro zdobyto a nasze życie wymaga jakiejś osi wokół której będzie krążyć- dlaczego nie uczynić nią zdrowia, które przecież jest najważniejsze?
Założę się, że czarno-białe myślenie „jesteś z Nami czy przeciwko Nam” już nie raz zapewniło fiasko Twoim postanowieniom żywieniowym.
Wrzuć na luz, wkalkuluj gorsze chwile- konieczność zatrzymania się na przystanku lub nawet zawrócenia z obranej ścieżki. To ma być proces.

Chwilowe przeszkody nie zaprzepaszczą Twoich dotychczasowych starań, jeżeli będziesz potrafił wciśnąć pauzę, a potem wrócić na szlak.

PLAN NA TEN TYDZIEŃ:  Podjąć decyzję i być jej wiernym jak pies.

Skoro kwestię decyzji o wspólnej podróży mamy już klepniętą, proponuję przejść do kolejnej części (W: O! Tydzień 2. TECHNICZNIE, czyli POCZUJ TO! ), w której postaram się doradzić jak ugryźć temat zmian od strony technicznej-tak, żeby nie bolało.

Follow on Feedly