Gorączka #6. 10 zasad diety w czasie gorączki
Skoro już tu jesteś to…o rany, nie zazdroszczę Ci!
Jeśli jednak podwyższona temperatura aktualnie spędza Ci sen z powiek- trzymam moje wirtualne kciuki i spieszę z pomocą.
Aby pozbyć się jak najszybciej dyskomfortu związanego z gorączką (i najczęściej jednak infekcją jej towarzyszącą) dość chętnie sięgamy po leki. I robią one dobrą robotę, jeśli zastosowane zostały w odpowiednim momencie i odpowiedniej dawce.
Czasem nawet pamiętamy o różnych niefarmakologicznych metodach zwalczania gorączki.
Niestety jednak zbyt często pomijamy aspekt odpowiedniego karmienia gorączkującego dziecka.
DLACZEGO dieta w czasie gorączki powinna być inna niż zwykle?
- Skok temperatury powoduje intensywne pocenie i zwiększenie zapotrzebowania na płyny
- Podwyższona temperatura to podkręcony metabolizm. Gorączkujący organizm wydatkuje znacznie więcej energii. Średnio jest to ok 10% na każdy stopień. Czyli nawet przy umiarkowanej gorączce może to być praktycznie jeden dodatkowy posiłek.
- W czasie gorączki apetyt zwykle zmniejsza się. Czasem wmuszenie 2 posiłków graniczy z cudem i ociera się o wojnę domową.
- W połączeniu z punktem powyżej przygotowanie niewielkich objętościowo porcji z odpowiednią wartością energetyczną wymaga niezłej gimnastyki. I stosowania produktów z dużą gęstością energetyczną.
- Niektóre produkty żywnościowe mają właściwości rozgrzewające organizm, inne napotne, jeszcze inne chłodzące. Warto wykorzystać naturalne cechy jedzenia do zwalczania podwyższonej temperatury.
- Organizm zajęty walką z chorobą nie powinien zanadto skupiać się na kwestii trawienia. Stąd polecana jest dieta lekkostrawna (o której WIĘCEJ poczytasz tutaj) .
- Często gorączka wiąże się ze stanem zapalnym. A w jego trakcie warto mieć akumulatory załadowane odpowiednią dawką witamin i minerałów.
Specyficzne cechy diety gorączkowej umieściłam schematycznie na infografice poniżej:
Pora troszkę rozwinąć skrzydła.
1. Podawaj PŁYNY:
- do wyboru mamy: wodę, rozwodnione soki owocowe, kompoty i napary ziołowe, mleko a także smoothie, wywary mięsne i warzywne, przeciery.
- zalecana ilość: zależna od masy ciała i wieku oraz temperatury.
Generalnie PODSTAWOWA ilość płynów przyjmowana przez dziecko może być obliczona z pewnego wzoru. Są tam 3 progi <10 kg, < 20 kg i <30 kg. Zapotrzebowanie liczone jest na kg masy ciała.
- maluszki: 1-10 kg to 100 ml/kg (10 kg-1000 ml)
- średniaki: 11-20 kg to 50 ml/kg za każdy kg powyżej 10 kg PLUS 1000 ml za pierwsze 10 kg (wiem, wiem, brzmi to idiotycznie, ale dla 20 kg to 50 ml/kg * 10 kg = 500 ml za drugie 10
kg PLUS 1000 ml za pierwsze 10 kg czyli 1500 ml) - starszaki: 21-30 kg to 20 ml/kg za każdy kg powyżej 20 kg PLUS 1500 ml za pierwsze 20 kg (dla 30 kg to 20 ml/kg * 10 kg=200 ml za drugie 10 kg PLUS 1500 ml za pierwsze 20 kg czyli 1700 ml)
Pamiętajmy, że jest to wartość bazowa i z każdym stopniem temperatury takie zapotrzebowanie na płyny będzie rosło.
2. Dostarczaj ENERGII
-
- Klucz to potrawy o dużej gęstości energetycznej. Jeśli wyjściowo takie nie są (nie wiem jak Wasze dzieci, ale moje w chorobie jakoś dziwnie idą w kierunku śmieciowego jedzenia) to można troszkę je podtuczyć np. dodając oliwy z oliwek do zupy itp.
Ważne też, aby nie bawić się w tym czasie w diety eliminacyjne, o ile nasz organizm naprawdę tego NIE WYMAGA. Odpowiedni dowóz wszystkich składników, a więc także węglowodanów i tłuszczów „ochrania” pobór energii z białek.
3. Gotuj LEKKOSTRAWNIE
Dieta lekkostrawna to pień większości diet terapeutycznych. Ciężko streścić ją w jednym podpunkcie podpowiem, więc, że:
- gotujemy, dusimy, ewentualnie pieczemy
- używamy produktów świeżych, dobrej jakości, bez chemii
- unikamy tłustych potraw, zasmażek, sosów
- unikamy ostrych przypraw: pieprzu, papryki, octu, musztardy
- unikamy produktów pełnoziarnistych (na szczęście tylko przez okres kilku dni) i żytnich oraz kasz i makaronów dużego kalibru
- ograniczamy warzywa i owoce bardzo bogate w błonnik oraz spożywane na surowo i strączki
- dodajemy tłuszcz raczej bez obróbki termicznej, do gotowych potraw (masło, oliwa z oliwek, olej rzepakowy).
- zabroniony jest alkohol
- karmimy częściej, ale mniejszymi niż zwykle porcjami. Posiłków powinno być co najmniej 4-5.
4. ROZDRABNIAJ pokarmy
Między pokarmem stałym a płynem mamy jeszcze papkę i półpłyn:) Możesz pokarmy surowe lub gotowane gnieść widelcem, blendować, szatkować lub kroić. Twoje działania:
- ułatwią trawienie– odpada element ciężkiej mechanicznej pracy, którą zwykle musi wykonać nasza jama ustna, żołądek i jelita
- zmniejszą ból gardła, który często towarzyszy infekcjom dróg oddechowych (które z kolei często są przyczyną gorączek)
- zwiększą ilość przyjmowanych płynów, bo często rozdrobnione jedzenie podajemy w formie płynnej lub półpłynnej (np. zamiast ugotowanego brokuła możemy przygotować krem z brokuła)
5. Dbaj o dobre źródła BIAŁKA
Nie chodzi o to, żeby dieta była stricte wysokobiałkowa, ale żeby było ono łatwo dostępne i bogate w aminokwasy egzogenne (czyli takie, których sami nie umiemy sobie wyprodukować). Sprawdzą się jaja, chude gatunki mięs, chude ryby, twaróg, mleko, maślanka (niektóre również ze względów wspomnianych poniżej).
6. Dostarczaj WITAMIN
Nasza tarcza ochronna. Szczególnie cenimy witaminę C i praktycznie całą grupę B.
Witamina C nie jest może tak niesamowicie skuteczna w czasie infekcji, jak się powszechnie sądzi. I każda jest lewoskrętna. Ale o tym może innym razem. Najlepsze źródła: oczywiście roślinne, świeże (np. pomidory, kalafior, truskawki i inne owoce jagodowe, dzika róża, jabłka, natka pietruszki)
7. Dostarczaj SOLI MINERALNYCH
Podobnie jak w punkcie poprzednim. Wspieramy swój system odporności. Ponadto człowiek z potem wypaca też cenne pierwiastki.
Najprostszy klucz do sukcesu to różnokolorowa (w uproszczeniu więc zróżnicowana pod kątem witamin i soli mineralnych) dieta.
8. Stosuj produkty NATURALNIE CHŁODZĄCE
Są to może mądrości ludowe czy z pogranicza medycyny naturalnej, ale niektóre potrawy mają tendencję do wychładzania organizmu. To jedzenie, po które zwykle sięgamy latem.
Główną grupą będzie nabiał– świetnie sprawdzą się np. jogurty naturalne czy maślanka (płynne, chłodne, z białkiem- 3 w 1) i wodne owoce (arbuz, melon, grejpfrut).
9. Żongluj TEMPERATURĄ POTRAW
Nie zawsze zupa musi niemal gotować się na talerzu. Pamiętaj, że podając płyny w pokojowej temperaturze ochładzasz organizm od środka. Ba! Niektórym nawet posłużą lody!
Z kolei podanie w odpowiednim momencie kubka gorącej herbaty z imbirem może szybko pomóc uporać się z dreszczami.
10. Pobudzaj APETYT
- doprawiaj: cynamon, skórka pomarańczowa, wanilia, koperek, pietruszka, majeranek, cytryna
- używaj estetycznych nakryć i staraj się jakoś uatrakcyjnić nieco brejowaty wygląd niektórych potraw
- potrawy zwiększające często apetyt to wywary i soki warzywne i owocowe. Skądś ta popularność rosołku na pokrzepienie się wzięła.
- wybieraj produkty w różnych kolorach
- staraj się zaplanować posiłek na czas, gdy temperatura spada
- podpytuj swojego podopiecznego, na co ma ochotę
Nie zrozum mnie źle- nie zachęcam do pakowania w dziecko tabliczki czekolady tylko dlatego, że Nas o to prosi. Ale może akurat mieć ochotę na gotowane jajka, a nie kotlety.
Jadłospis
Wiecie, że nie jestem zwolenniczką gotowych jadłospisów, ale podam przykładowe dania, które spełniają powyższe restrykcyjne wymogi:)
ŚNIADANIE:
- kanapki z chudą wędliną i serem
- soki i smoothie
- jajka
- twarożek, maślanka, jogurt naturalny, kefir
- + WARZYWA
OBIAD:
- zupy na chudych WŁASNORĘCZNIE przyrządzonych wywarach (żadne tam kostki rosołowe w podkładzie)
- pieczeń
- mięso gotowane
- chude ryby
- + WARZYWA
KOLACJA:
- budyń
- kisiel
- galaretka
- makaron nitki
- drobne kasze np. manna
- + WARZYWA
WARZYWA:
- ziemniaki, pietruszka, marchew, dynia, seler, buraki (świetne do przygotowania puree)
- pomidory (też lepiej niż świeże tolerowany jest przecier)
- kalafior, brokuł, kapusta, brukselka, jarmuż (to wszystko kapustne-niektóre osoby mogą przyprawiać o wichry, nie mniej jednak są niezwykle odżywcze)
- ogórki i kapusta kiszone (mają probiotyków moc)
- UNIKAMY: rzepy, ogórków i jakichkolwiek starych, zdrewniałych egzemplarzy.
Trzeba być tutaj elastycznym w kwestii ilości błonnika i obserwować ewentualne objawy dodatkowe. Przy biegunce korzystamy z diety zapierającej, a przy zaparciach staramy się rozluźnić stolec dzięki niektórym dodatkom.